Kolejna podwyżka stóp procentowych i perspektywa dalszego zaostrzania polityki monetarnej mogą mieć długotrwały wpływ na rynek mieszkaniowy – przekonuje Marcin Antczak, CEO Grupy Antczak.
Dotychczas segment deweloperski był nastawiony na obsługę popytu ze strony klientów indywidualnych. Część klientów kupowała mieszkania na potrzeby własne i najbliższej rodziny, inni z myślą o inwestycjach, ale jednak perspektywa pozyskania lokalu na własność była podstawą relacji deweloper – klient. Oczywiście duża część lokali trafiała na rynek najmu, ale czynsze musiały być utrzymywane przez właścicieli na stosunkowo niskim poziomie, tak aby były atrakcyjne względem możliwości zakupu mieszkania na własność. Tym samym na rynku utrzymywała się równowaga między własnością i najmem mieszkań, a klienci mieli realny wybór.
Radykalna podwyżka stóp procentowych, w połączeniu z niepewną sytuacją makroekonomiczną, może oznaczać, że wielu klientów, którzy jeszcze do niedawna byliby zainteresowani zakupem mieszkań na własność, nie będzie w stanie pozyskać niezbędnego finansowania. W naturalny sposób zasilą oni rynek najmu. Tyle że będzie to inny rynek niż dotychczas – mniej zrównoważony, z dużo większym popytem i silną presją na wzrost czynszów. Z całą pewnością przyczyni się to więc do dalszego rozwoju rynku PRS. Większość inwestujących w mieszkania funduszy dysponuje własnym finansowaniem, dlatego wzrost stóp procentowych nie stanowi dla nich istotnego wyzwania. Także wzrost cen produkcji mieszkań będzie dużo łatwiejszy do przyjęcia dla dużych międzynarodowych podmiotów niż dla lokalnych klientów indywidualnych.
Myślę, że jako deweloperzy dość szybko dostosujemy się do obecnej sytuacji. Będzie to od nas wymagać częściowego przemodelowania strategii sprzedaży i wyjścia z pewnej strefy komfortu, jaką była dla nas relacja z klientem indywidualnym, na rzecz silniejszej obecności na rynku najmu instytucjonalnego. Być może sektor PRS, który dotychczas był obecny tylko w tzw. Wielkiej Piątce, będzie zainteresowany wejściem także na nowe, mniejsze, ale prężnie rozwijające się lokalne rynki mieszkaniowe. Nie sądzę zatem, żeby podwyżka stóp procentowych negatywnie odbiła się na potencjale sektora deweloperskiego. Popyt na nowe mieszkania będzie się utrzymywał na wysokim poziomie, choć zmieni się zapewne struktura sprzedaży. Wzrośnie też rola segmentu premium, bo ci klienci indywidualni, którzy będą dysponować wolnymi środkami i pozostaną na rynku, będą oczekiwali wysokiej jakości, ciekawej architektury i nowoczesnych rozwiązań technologicznych.