W największych polskich miastach rewitalizacja jest już dobrze zauważalnym trendem deweloperskim. W Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu, Łódzi czy Warszawie deweloperzy nadają nowe życie perełkom architektury wprowadzając do nich nowe funkcjonalności. Są i tacy, którzy trend ten chcą wprowadzić także do mniejszych metropolii widząc w tym nie tylko walory biznesowe, ale także realną korzyść dla miast i ich mieszkańców. Calisia One - rewitalizowany przez FB Antczak kompleks hotelowo-biznesowo-kulturalny w Kaliszu może być przykładem tego, dlaczego warto zająć się rewitalizacją także w mniejszych ośrodkach.
Rewitalizacja zyskuje w Polsce na znaczeniu - dlaczego dopiero dziś?
Lata 90 to okres kiedy, często za sprawą zagranicznego kapitału, stawialiśmy na nowe obiekty - zupełnie inne od tego, co oglądaliśmy w urbanistyce przez kilkadziesiąt ostatnich lat. Architektura miała wówczas do odegrania także ważną rolę społeczną - szybkie przybliżenie polskich miast do standardów europejskich, nadgonienie tego, co straciliśmy żyjąc za Żelazną Kurtyną. Barierą przed zajęciem się rewitalizacją był też brak na rodzimym rynku wiedzy i technologii.
Marcin Antczak, wiceprezes FB Antczak, inwestor Calisia One
Miasto musi chronić swój charakter
Sukcesy zrealizowanych do tej pory w kraju projektów - i to niezależnie od ich przenaczenia - pokazuje, że historia to czynnik przyciągający zarówno biznes jaki i mieszkańców. Łódzka Manufaktura, warszawska Hala Koszyki, Fabryka Wełny Pabianice - to przykłady miejsc, które z niszczejących przez lata obiektów, przekształciły się w nowe wizytówki swoich miast.
Czy Calisia One też ma na to szansę?
Wielofunkcyjne wnętrze nowego obiektu, w wielu miejscach będzie nawiązywać do jego wyjątkowej historii. W części biurowej, w specjalnie zaprojektowanej przestrzeni, będzie można zapoznać się z nieprzeciętnymi osiągnięciami fabryki. Z kolei goście hotelowi, będą mogli podziwiać grafiki przedstawiające architektoniczne perełki Kalisza.
Biznes, który docenia unikatowość siedziby
W 1961 r. amerykańska aktywistka miejska Jane Jacobs zaskoczyła miejskich planistów tekstem "Śmierć i życie wielkich amerykańskich miast", w którym wskazała na ekonomiczne korzyści, jakie osiągają niektóre rodzaje przedsiębiorstw, gdy lokują swoje siedziby w starszych budynkach. Jej słynne zdanie: "Old ideas can sometimes use new buildings. New ideas must use old buildings" (Stare koncepcje mogą czasami używać nowych budynków. Nowe idee muszą korzystać ze starych budynków) - do dziś nie straciło na aktualności.
Jacobs już wówczas zapewniała, że np. firmy typu start-up - rozwijają się lepiej w starych budynkach. Blisko 60 lat później eksperci rynku nieruchomości nadal uważają, że powierzchnia biurowa w odrestaurowanych kamienicach stanowi ciekawą alternatywę dla biur dostępnych w nowoczesnych, dużych projektach.
Ta kategoria ofert jest doceniana przez firmy, które swoją siedzibą chcą podkreślić prestiż lub nieszablonowość swojego działania. Z biur w odrestaurowanych obiektach często korzystają Ci, którzy chcą być zlokalizowani w ścisłym centrum miasta - jak wszelkiego rodzaju firmy doradcze, przedstawiciele sektora finansowego, kancelarie prawne i firmy specjalistyczne.
Zainteresowanie ofertą Calisa One wykazują też firmy kreatywne - te, które poprzez wybór siedziby z duszą podkreślają swoją indywidualność. Są to biura architektoniczne, sektor reklamy oraz podmioty z branży nowych technologii.
Marcin Antczak,Wiceprezes FB Antczak, inwestor Calisia One