Grupa Antczak reprezentuje sektor małych i średnich firm budowlanych, często rodzinnych, działających zarówno w całej Polsce, jak i w skali regionalnej. To właśnie ten sektor najsilniej odczuł wstrzymanie pieniędzy z KPO i zagrożenie utraty funduszy spójności.
Media dość sporo pisały o dużych projektach infrastrukturalnych, m.in. w sektorze transportowym czy energetycznym, które zostały wstrzymane na skutek braku środków europejskich. Oczywiście był i nadal jest to ogromny problem dla całej branży. Warto jednak zwrócić uwagę, że znacząca część tych pieniędzy miała już od dwóch lat pracować przede wszystkim w stosunkowo niewielkich samorządach, których budżety inwestycyjne czy remontowe praktycznie nie istnieją bez środków europejskich. To właśnie w tych samorządach w ostatnich kwartałach zamrożona została zdecydowana większość lokalnych inwestycji w rozwój infrastruktury drogowej, edukacyjnej, sportowej, rekreacyjnej czy ochrony zdrowia.
Zapowiedź odblokowania funduszy europejskich to oczywiście dobra wiadomość dla naszej branży. Ale wyzwań jest bardzo dużo, bo straconego czasu nie da się łatwo nadrobić. Jeśli średniej wielkości firma straciła w ostatnich kwartałach płynność i pracowników, odbudowa tego potencjału nie będzie łatwa, nawet jeśli wkrótce pojawią się zlecenia. Pamiętajmy też, że środki z KPO mają „datę ważności” – muszą zostać wydane i rozliczone do połowy 2026 roku. To bardzo krótki okres, biorąc pod uwagę także procedury przetargowe i odwoławcze. W najbliższych kilkunastu miesiącach może więc dojść do ogromnej kumulacji projektów – często bardzo złożonych, które przy wyzwaniach kadrowych i presji konkurencyjnej będą niezwykle trudne do realizacji i rozliczenia w wyznaczonym terminie.